sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 10 + wyjaśnienia

** Oczami Rose **
Czemu ja?
To że jestem kurwa twardą dziewczyną nie znaczy że , każdy może mnie wykorzystać.
Czemu nie uciekłam?
Sparaliżowana sytuacją, nie ruszałam się, krzyczałam, piszczalam tylko Na tyle było mnie stać.

**

Gdy sprzątaczka przyszła do pokoju i zobaczyła mnie skuloną Na łóżku, przytulającą się z Harry'm, szeroko otworzyła oczy, a gdy spojrzała na krew i na zakrwawione śłady do drzwi wyjściowych, spytała.
- Czy coś się stało?
- Nie mój kolega tylko rozpierdolił nos i w paru miejscach ma rany ale to nic.-odpowiedział Harry
Gdy sprzątaczka Skończyła, wyszła. Harry po 5 minutach tak że się Na chwiłę ulotnił.
** Oczami Harry'go **
Postanowiłem zobaczyć czy poskładali  już Zayna.xd
Usłyszałem pisk Peerie , oommoomm wspaniały moment.
Wpadłem do pokoju.
Wszystkie oczy zwróciły się Na mnie.
Lou, Liam , Niall i Paul w szybkim tęppie zrobili zasłone dla Zayna.
- Przyszłem co tylko powiedzieć, że jeśli zobaczę cię koło Rose to...-tu przejechałem palacami wzdłuż szyi.
Nagle do pokoju weszła, ledwo stojąca Rose. Podeszła do mnie i złapała mnie za rękę, próbujac ustać.
- Wiedz że zepsułeś mi życie. Mam Do ciebie obrzydzenie.Gdy Na ciebie paczę jest Mikos nie dobrze.-powiedziała Rose i lekko osunęła się w moje ręce, przytuliłem ją do siebie.
- Co tu do cholery się dzieje?!?!?! - krzyknęła Peerie
- Nic tak tylko sobie gadamy.-powiedziałem i głośno sę zaśmiałem.
- No właśnie tak tylko gadamy o tym że twój chłopak. Mnie zgwałcił.-ostatnie zdanie Rose powiedziała znacznie ciszej.
Do oczu Peeri zaczęły zbierać się łzy, wybiegła z pokoju, Malik za nią, a my za nimi wyszliśmy.
Najgorszy był moment blysku flesha.
Oj juz sobie wyobrażam to zdjęcie.
Malik biegnie za Perrie cały zakrwiawony a ona płacze.
Ja w jeszczs zakrwiawonej bluzce której nie przebralem stoje przytulając się do Rose która płacze w moich ramionach, ledwo stoi.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wyjaśnienia - Tak, Rose została zgwałcona lecz wolałam ominąć ten temat.
Piszę to bo dostałam wiele wiadomści Na ten temat.
Jeśli macie jakieś pytania:
- w komentarzu
- ask.fm/misiek698

sobota, 3 sierpnia 2013

Rodział 9

Rose leżała cała zapłakana, tylko w górnej i dolnej części bielizny. Malik jak zwierze wisiał nad nią i natarczywie całował po całym ciele.
Zabić? 
Pobić? 
Czy może po ćwiartować? 

Och, mam taki wielki wybór...
Na razie mój mózg podpowiada mi, żeby go skopać.
- H-h-Harry...-powiedziała przez płacz Rose 

Tak, tak w tym momencie rzuciłem się na  Zayna.
Moja ręka powędrowała Na jego włosy, złapałem za nie i zwinnym ruchem pociągnąłem je do tyłu, wywracając upitego skurwiela.
Podszedłem do Malika i z całej mojej zasranej siły, piprznęłem go w twarz, kolejna próba  podniesienia się na marne Maliku.
Później Parę...no gdzieś z 10 kopnięć w brzuch.
Ponowna próba podniesienia się Zayna i koklejny cios w twarz.
Rozlew krwi.
Wyzwiska na Zayna.
Pojawienie się reszty zespołu razem z Paulem.
Następne kopnięcia, przy wszystkich.

Lou podbieg do Rose i opatulił ją kocem.
Następne kopnięcie.
Jęk Zayna.
Wszyscy pojawili się wokół mnie odrywając mnie od kopania, wszyłem z transu . Jeszcze raz kopnęłem, Malika Który zwijał się z bólu, w kałuży krwi która zdąrzyła wypłynąć z ran i z nosa Zayna.
Szybko podbiegłem do Rose i ją przytuliłem.
- Pamiętaj, zawsze z tobą.-szepnęłem do jej ucha
Cała trzęsła się z strachu.
Podszedłem do Malika.
Wszycy oprócz Rose wstali, stanęli za mną jak bym miał go zaraz zabić.
- Pamiętaj jeszcze coś ci zrobie skurwielu, pożałujesz tego pedale.- krzyknęłem
- A teraz wszycy wychodzą z tego pokoju, kurwa.-powiedziałem i otworzyłem drzwi.

Liam i Paul pozbierali Zayna z podłogi i wyszli.( wszyscy)
Podsszedłem do telefonu.
Rose śledziła każdy mój ruch, dalej trzęsła się przez tą nie wychowaną karykature.
Nacisnąłem klawisz który połączył mnie z recepcją.
- Dużo gorącej herbaty, i jakąś sprzątaczke która wyczyści krew z podłogi.-powiedziałem i rozłączyłem się, podszedłem do Rose. Przytuliłem ją.
- Rose, idź się przbierz.- powiedzialem i wsatając podałem jej szeroką bluzkę i dresy.
** oczami Perrie **
Pojechałam do mojego Kotka, bo miałam przerwe w trasie koncertowej, była noc.
- Hej Lou!-powieedzałam próbując dostać się do pokoju Zayna przed którym stał
- Niee , Perrie nie wchodź tam .- powiedział 
Wbiegłam do pokoju......

------------------------------------ 5 komentarzy = NEXT-----------------------------------------



Kocham to ------>