środa, 4 grudnia 2013

rozdział 11

Włącz, warto :)
**Oczami Rose** Nie wiedziałam, że Harry jest zdolny do takiego czegoś, co zrobił Zayn'owi. Był miłym, spokojnym i przystojnym chłopcem o zielonych oczach, a w ciągu kilku sekund zmienił się w brutala, który kilkoma uderzeniami mógł odebrać komuś życie. Nie wiem czy bardziej byłam sparaliżowana tym, że została zgwałcona, czy tym, że mój chłopak prawie pozbawił swojego przyjaciela życia. Poszłam do swojego pokoju. Przebrałam się w czyste ubrania. Po chwili przyszedł do mnie Harry, a za nim Liam. Harry podszedł do mnie, a ja odsunęłam się od niego, nie chciałam, żeby mnie dotykał.
- Ona się ciebie boi. - powiedział Liam. - Rose, przepraszam. Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło. Proszę kochanie wybacz mi. - Wybaczam - odpowiedziałam cicho. - Cieszę się skarbie. Harry zbliżył się do mnie, a ja odruchowo cofnęłam się do tyłu. - Jeśli mi wybaczyłaś to teraz mnie przytul. W odpowiedzi pokręciłam tylko głową zaprzeczając temu. - Harry daj jej spokój. Boi się ciebie. Nie widzisz tego? - Liam zamknij się kurwa.
- Nie, nie zamknę się! Po prostu odpuść, pozwól się jej uspokoić. - Ja pierdole! Najlepiej idź już stąd. - To ją zostaw! Harry nie odpuszczał. Wyciął swoją rękę w moją stronę w celu złapania mojej dłoni, ale ja ją odsunęłam. Nie chciałam, żeby Harry teraz mnie w jakikolwiek sposób mnie dotykał. Harry poddał się i spuścił głowę w dół. - Chodź - powiedział Liam obejmując go ramieniem. Wyszli z pokoju, a ja usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Najbardziej martwiłam się o Zayn'a. Tak, o Zayn'a. Mimo, że mnie zgwałcił o niego martwiłam się najbardziej. Ciągle myślałam o tym, czy Harry nie zrobił mu nic poważnego. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. - Proszę - powiedziałam ledwie słyszalnym głosem. Zza drzwi wyłonił się Niall. - Jak się czujesz? - zapytał. - Umm dobrze. - Dobrze? No powiedz przecież widzę, że coś się stało. - Harry pobił Zayn'a i mam nadzieję, że nic mu nie zrobił. A jak czuje się Zayn? - Na szczęście skończyło się tylko na siniakach i rozbitym nosie. - Ufff to dobrze. - W ogóle czemu Hazz go pobił? - Bo Zayn... Zayn zgwałcił mnie - powiedziałam to tak cicho i myślałam, że Niall mnie nie usłyszy... A jednak, usłyszał... - Co?! Jak?! Zayn? On ma Perrie! I to do niego całkiem nie podobne! - wybuchłam jeszcze większym płaczem - Nie płacz, wszystko będzie dobrze - objął mnie swoim ramieniem. - Chcesz obejrzeć z nami film? - Tak. - To chodź. Niall wyszedł z pokoju, a ja poszłam za nim do salonu. Louis włączył, co mnie nieco zdziwiło, mój ulubiony film. Siedzieliśmy w ciszy i oglądaliśmy. W połowie filmu Harry przysunął się bliżej mnie. Myślałam, że będzie kontynuował próby przynajmniej dotknięcia mnie, ale jednak siedział spokojnie. Film się skończył. Chłopaki poszli do swoich pokojów. W salonie zostałam tylko ja i Harry. Wstałam z kanapy i ruszyłam w stronę drzwi. Nagle poczułam, że ktoś łapie mnie za rękę, wiedziałam, że to Harry. Nie zwróciłam na to uwagi i szłam dalej. - Rose porozmawiaj ze mną, proszę... - Niby o czym? - Proszę. - Nie, Harry puść mnie. - Nie puszczę, dopóki nie usiądziesz i nie porozmawiasz ze mną. - Nie mam teraz ochoty na rozmowę. Może później. - Obiecujesz? - Tak. - Tak, co? - Tak, obiecuję. A teraz mnie puść.
Hazz puścił moją dłoń, a ja wyszłam z salonu i poszłam w kierunku kuchni. Zajrzałam do lodówki, wyciągnęłam z niej jogurt truskawkowy i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku, zjadłam jogurt. Włączyłam swój laptop i przeglądałam różne strony. W końcu poczułam się zmęczona. Odłorzyłam laptop, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wróciłam do pokoju, położyłam się i zaraz zasnęłam. Obudziły mnie promienie słońca, padające na moją twarz. Poczułam, że nie leże sama na łóżku. Odwróciłam się i zobaczyłam Harry'ego leżącego obok mnie. Patrzyłam się na niego przez chwilę. W końcu postanowiłam wstać i zrobić nam śniadanie. Gdy próbowałam się podnieś poczułam, jak ktoś mnie obejmuje. - Matko, Harry przestraszyłeś mnie! - Niby jak? - Ty się jeszcze pytasz? Ja myślałam, że śpisz, a tu łapiesz mnie znienacka! - Przepraszam, nie chciałem. Chyba coś mi wczoraj obiecałaś... - Niby co takiego? - Że porozmawiasz ze mną... - Aaa no tak. To po śniadaniu. - Po śniadaniu... Spoko... I znów zapomniesz! Unikasz tej rozmowy, ja to wiem i nie próbuj jej znowu przekładać, tylko powiedz po prostu, że nie chcesz ze mną rozmawiać. - Harry to nie tak. Ja chcę z tobą porozmawiać. - Więc w czym problem? - W niczym. Idę zdobić coś do jedzenia. Wstałam z łóżka, wzięłam z szafy ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Poszłam do kuchni przygotować dla mnie i chłopaków śniadanie. Zrobiłam kanapki i zawołałam chłopaków. Wszyscy przyszli i siedli do stołu. Po śniadaniu pozmywałam, poszłam do salonu, włączyłam TV i bezmyślnie gapiłam się w kolorowe, ruszające się obrazki. - Znowu zapomniałaś - powiedział Harry siadając obok mnie. - Nie zapomniałam. - To czemu nie przyszłaś do mojego pokoju? - A dlaczego mamy gadać akurat w twoim? - Nie musimy w moim, możemy w twoim. - Nie możemy tu? - Harry westchnął - Co? - Możemy... - To o czym chciałeś pogadać? - Dlaczego się do mnie nie odzywałaś? - Hahahaha co? Chciałeś tylko to wiedzieć i musielibyśmy gadać o tym w twoim albo moim pokoju? - Odpowiesz mi czy nie? - Liam ci już odpowiedział. - No tak. To ja już pójdę. - Gniewasz się? - Nie, niby czemu? - Nie wiem. Harry wyszedł, a ja poszłam do siebie. Opadłam na łóżko. Leżałam tak przez chwilę. Wstałam przebrałam się w piżamę i poszłam spać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

napisane przez tą jakże wspaniałą osóbkę :)

sobota, 17 sierpnia 2013

Rozdział 10 + wyjaśnienia

** Oczami Rose **
Czemu ja?
To że jestem kurwa twardą dziewczyną nie znaczy że , każdy może mnie wykorzystać.
Czemu nie uciekłam?
Sparaliżowana sytuacją, nie ruszałam się, krzyczałam, piszczalam tylko Na tyle było mnie stać.

**

Gdy sprzątaczka przyszła do pokoju i zobaczyła mnie skuloną Na łóżku, przytulającą się z Harry'm, szeroko otworzyła oczy, a gdy spojrzała na krew i na zakrwawione śłady do drzwi wyjściowych, spytała.
- Czy coś się stało?
- Nie mój kolega tylko rozpierdolił nos i w paru miejscach ma rany ale to nic.-odpowiedział Harry
Gdy sprzątaczka Skończyła, wyszła. Harry po 5 minutach tak że się Na chwiłę ulotnił.
** Oczami Harry'go **
Postanowiłem zobaczyć czy poskładali  już Zayna.xd
Usłyszałem pisk Peerie , oommoomm wspaniały moment.
Wpadłem do pokoju.
Wszystkie oczy zwróciły się Na mnie.
Lou, Liam , Niall i Paul w szybkim tęppie zrobili zasłone dla Zayna.
- Przyszłem co tylko powiedzieć, że jeśli zobaczę cię koło Rose to...-tu przejechałem palacami wzdłuż szyi.
Nagle do pokoju weszła, ledwo stojąca Rose. Podeszła do mnie i złapała mnie za rękę, próbujac ustać.
- Wiedz że zepsułeś mi życie. Mam Do ciebie obrzydzenie.Gdy Na ciebie paczę jest Mikos nie dobrze.-powiedziała Rose i lekko osunęła się w moje ręce, przytuliłem ją do siebie.
- Co tu do cholery się dzieje?!?!?! - krzyknęła Peerie
- Nic tak tylko sobie gadamy.-powiedziałem i głośno sę zaśmiałem.
- No właśnie tak tylko gadamy o tym że twój chłopak. Mnie zgwałcił.-ostatnie zdanie Rose powiedziała znacznie ciszej.
Do oczu Peeri zaczęły zbierać się łzy, wybiegła z pokoju, Malik za nią, a my za nimi wyszliśmy.
Najgorszy był moment blysku flesha.
Oj juz sobie wyobrażam to zdjęcie.
Malik biegnie za Perrie cały zakrwiawony a ona płacze.
Ja w jeszczs zakrwiawonej bluzce której nie przebralem stoje przytulając się do Rose która płacze w moich ramionach, ledwo stoi.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Wyjaśnienia - Tak, Rose została zgwałcona lecz wolałam ominąć ten temat.
Piszę to bo dostałam wiele wiadomści Na ten temat.
Jeśli macie jakieś pytania:
- w komentarzu
- ask.fm/misiek698

sobota, 3 sierpnia 2013

Rodział 9

Rose leżała cała zapłakana, tylko w górnej i dolnej części bielizny. Malik jak zwierze wisiał nad nią i natarczywie całował po całym ciele.
Zabić? 
Pobić? 
Czy może po ćwiartować? 

Och, mam taki wielki wybór...
Na razie mój mózg podpowiada mi, żeby go skopać.
- H-h-Harry...-powiedziała przez płacz Rose 

Tak, tak w tym momencie rzuciłem się na  Zayna.
Moja ręka powędrowała Na jego włosy, złapałem za nie i zwinnym ruchem pociągnąłem je do tyłu, wywracając upitego skurwiela.
Podszedłem do Malika i z całej mojej zasranej siły, piprznęłem go w twarz, kolejna próba  podniesienia się na marne Maliku.
Później Parę...no gdzieś z 10 kopnięć w brzuch.
Ponowna próba podniesienia się Zayna i koklejny cios w twarz.
Rozlew krwi.
Wyzwiska na Zayna.
Pojawienie się reszty zespołu razem z Paulem.
Następne kopnięcia, przy wszystkich.

Lou podbieg do Rose i opatulił ją kocem.
Następne kopnięcie.
Jęk Zayna.
Wszyscy pojawili się wokół mnie odrywając mnie od kopania, wszyłem z transu . Jeszcze raz kopnęłem, Malika Który zwijał się z bólu, w kałuży krwi która zdąrzyła wypłynąć z ran i z nosa Zayna.
Szybko podbiegłem do Rose i ją przytuliłem.
- Pamiętaj, zawsze z tobą.-szepnęłem do jej ucha
Cała trzęsła się z strachu.
Podszedłem do Malika.
Wszycy oprócz Rose wstali, stanęli za mną jak bym miał go zaraz zabić.
- Pamiętaj jeszcze coś ci zrobie skurwielu, pożałujesz tego pedale.- krzyknęłem
- A teraz wszycy wychodzą z tego pokoju, kurwa.-powiedziałem i otworzyłem drzwi.

Liam i Paul pozbierali Zayna z podłogi i wyszli.( wszyscy)
Podsszedłem do telefonu.
Rose śledziła każdy mój ruch, dalej trzęsła się przez tą nie wychowaną karykature.
Nacisnąłem klawisz który połączył mnie z recepcją.
- Dużo gorącej herbaty, i jakąś sprzątaczke która wyczyści krew z podłogi.-powiedziałem i rozłączyłem się, podszedłem do Rose. Przytuliłem ją.
- Rose, idź się przbierz.- powiedzialem i wsatając podałem jej szeroką bluzkę i dresy.
** oczami Perrie **
Pojechałam do mojego Kotka, bo miałam przerwe w trasie koncertowej, była noc.
- Hej Lou!-powieedzałam próbując dostać się do pokoju Zayna przed którym stał
- Niee , Perrie nie wchodź tam .- powiedział 
Wbiegłam do pokoju......

------------------------------------ 5 komentarzy = NEXT-----------------------------------------



Kocham to ------> 

poniedziałek, 22 lipca 2013

rozdział 8

**oczami Rose **
Znowu Malik, znowu on. Czy nigdy nie może iść do swojego pokoju i mieć nas w dupie.
- Znowu Malik.-powiedziałam przerywając nasze pocałunki.
- w dupie go mam, teraz liczysz się ty.-powiedział i znów złączył nasze usta, włożył swoje ręce pod moją bluzkę.xD
- Roseeeeeee!!!!!! -usłyszałam krzyk Lou
- a ja mam jego w dupie- zaczęłam się śmiać. I kolejny pocałunek, kolejny.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co robię, to że teraz udaje jego dziewczynie to nic nie znaczy, tak, tak ..kocham go, ale ale ja jeszcze nie mogę, ledwo co Sam, zsotawił mnie dla jakiejś lali, a zaraz o mało co nie wyląduje w łóżku z Harrym.
- H..H...Harry ja nie mogę. Przepraszam. Ledwo co się rozstałam z Samem . Nie zrozum mnie źle ja. cie kocham ale,poczekaj daj mi pare dni.
- Rose, rozumiem, pamiętaj czekam .- walnął smajla,pocałował mnie i wyszedł z pokoju

** oczami Zayna**
Czemu to zawsze ja ich przyłapuje, nie ogarniam.
- Dobra chłopaki, zwijamy się i idziemy do klubu.-klasnęłem w ręce i udałem się w stronę drzwi
Wszycy się zebraliśmy obrócz Rose która wolała zostać w hotelu.
Jedna szklanka, druga, trzecia w końcu przestałem liczyć, byłem tak nachlany. Dobra idę do pokoju, klub jest na parterze więc mam blisko.
** oczami Harry'go **
Zayn jest tak upity. Stop, gdzie on idzie?? , pewnie do pokoju ale dla pewności pójdę za nim.
Szedł, korytarzem skręcił w prawo potem znów w prawo i zniknął z mojego pola widzenia.
** oczmi zayna **
Coś mi się zdaje że wszedłem do pokoju Rose. Tak, to jej pokój.
Stała on Na środku i patrzyła Na mnie.
- Masz takie seksowne ciało.-powiedziałem i oblizałem wargi

- Malik, jesteś kompletnie pijany, wyjdź.-powiedziała, wkurzyłem się.
- Ty mi kurwo nie będziesz mówić czy mam wyjść czy nie.-krzyknęłem i uderzyłem ją z całej siły w policzek.
- A teraz sie zabawimy.-powiedziałem podchodząc do niej, zdarłem jej bluzkę jednym ruchem, chciała mnie uderzyć ale powstrzymałem ją....
** oczami Harry,go **
Szukałem Malika, nigdze go nie było. Przechodząc obok pokoju Rose , usłyszałem jej pisk,wbiegłem tam jak oparzony, to co zobaczyłem przyprawiło mnie do takiej złości że w tym momencie chciałem zabić Malika...
..

CZYTASZ=KOMENTUJESZ 
TERAZ CZAS NA CZTERY KOMENTARZE <3 <3

sobota, 20 lipca 2013

Rozdział 7


** oczami Rose **
Po ewidentnym wymęczeniu Malika, ruszyłam w stronę pokoju ponieważ Jutro wyjeżdżamy do Europy , a mianowicie do Niemiec, więc muszę się spakować. Szłam, szłam aż nagle ktoś złapał mnie za nogi, i przewiesił przez ramię. Zaczęłam rzucać się jak opętana. Żaden z ochroniarzy nie zwracał na to uwagi.
Uh, ciekawe któremu z chłopców tak odbija?!?
- Zayn!! Jeśli to ty debilu to mnie puść, bo naśle na ciebie Harry'go!!- krzyknęłam
Nic nikt nie odpowiedział.
W pewnym momencie osoba która mnie porwała, otworzyła drzwi do jakiegoś pokoju.
W tym momencie po patrzyłam na nogi tej osoby, tak to był Harry , on i jego śmiesznie śmieszne nogi.
- Harry wiem że to ty!! - powiedziałam i zaczęłam się śmiać
Znów nic nie odpowiedział.
- Po co niesiesz mnie do tego pokoju sama bym doszła?- spytałam 
- po to.- powiedział, położył mnie na łóżko, przywarł swoim ciałem do mojego i zaczął mnie całować.
Nie mogła uwierzyć w to co się teraz dzieje.
** Oczami Zayna**
Szedłem se po korytarzu gdy usłyszałem, trzask drzwi w pokoju Harry'go.
Może coś mu się stało ?
Idę to sprawdzić.
O, kurde chyba im przeszkodziłem, Harry leżał na Rose i ją całował, a ona zdecydowanie odwzajemniała ten pocałunek.
-Nic nie widziałem, nic nie słyszałem!

MUSZĄ BYĆ TRZY KOMENTARZE ABY BYŁ NASTĘPNY ROZDZIAŁ <3 <3 

wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 6

Rose spała wtulona w tors Harry'go a on miał zasłonięte oczy poprzez grzywkę....zrobiłem fotę i odrazu wstawiłem ją na Instagrama i TT, z dopiskiem: śniadanie to oni zjedzą później.xd ;* ;*
.
Zeszłem do jadalni i odrazu zostałem obsypany pytaniami co z nim.
- zobaczcie sobie twittera albo imstagrama.- powiedziałem z chytrym uśmieszkiem...
**oczmi Nialla **
Wykonałem "polecenie " Zayna i wszedłem na tt....
- OMG!!!  Jakie slodziaczki <3- krzyknąłem 
- pokaż bo tobie się chyba pierwszy wyświetlił tt.-powiedział i przy okazji wyrwał mi telefon z ręki Louis
- japierdole.-powiedziałem wpatrując się w zdjęcie

- stary co jest?? - spytał Liam

- wiecie co ja tu widzę???  Moją mamę i tatę  jak byli młodzi, mama uśmiechnięta a tato jak zwykle nie ogarnięty. A teraz mama nawet nie pamięta kiedy Ros ma urodziny, a tato tylko kupuje jakieś zasrane pamiątki i drogie rzeczy abyśmy przez przypadek nie zapomnieli o nim. Byli tacy szczęśliwi, a teraz?? -wtedy naprawde pękłem , łzy zaczęły spływać po  moich policzkach. Ale nie. Szybko otarłem łzy i wtedy do  jadalni weszli oni uśmiechnięci, weseli....
- dzień dobry , przepraszamy za spóźnienie-powiedzieli chórkiem, usiedli i zaczęli coś gadać...
** oczami Rose **
Stwierdziłam że wejdę na tt, przeglądałam strony , nagle zobaczyłam post Zayna gdzie byłam oznaczona. Moje zdjęcie z Harry'm, jak się do niego przytulam. 

- Malik nie żyjesz.-krzyknęłam i szybko wstałam podchodząc do niego. Zaczął uciekać.
- Harry pomóż - zawołałam 

-okej nw o co chodzi ale okej.-wstał i pomógł mi ,zaczęliśmy  go gilgotać.
*** oczami Lou ***
- noi po patrzcie jacy oni szczęśliwi ...-westchnąłem, wszyscy wstali oprócz mnie i dołączyli się do zabawy...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dziewczyna Polska ohh ty zboczuchu, a ty co myślałaś że Zayn zobaczy hahahahahaha.xd <3 <3

sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 5

Koncert skończył się moim zsnięciem w garderobie chłopców gdy ci rozdzwali autografy.
** oczmi Harry'go **
Skończyliśmy rozdawać autogafy. Odrazu poszliśmy do garderoby, to co tam zobaczyłem, spowodowało u mnie wielki uśmiech.Rose spała słodko na naszej kanapie.

- kurdee, mi się nie chce jej nosić.-powiedział zmęczony Lou
- ja to zrobię.- oznajmiłem
Podeszłem do nie i wziąłem ja na ręce jak pannę młodą.xd

- wiesz pasujecie do siebie.-powiedział Lou
- ogarnij się.-szepnęłem 
Przez cała drogę do hotelu spała. Zaniosłem Rose do naszego pokoju, i że się tak głupio wyrażę, ściągnełem jej buty i spodnie. Była  w szerokiej bluzce.
Sam się przebrałem i ułożyłem się obok niej mówiąc: 
- jesteś taka słodka, chciał bym być z tobą naprawdę.-powiedziałem i cmoknęłem ją w policzek.
** oczami Rose **
-.......chciał bym być z tobą naprawdę.- były to ostatnie słowa które usłyszałam tej nocy.
** oczami Lou **
Rano wstałem i odrazu poszłem zobaczyć co u Rose. Lekko zastukałem w drzwi od pokoju Ros ( zdrobnienie którego używał Lou ) i Harry'go. Odczekałem nie całe 10 sekund a drzwi otworzył, nie wyspany Harry w samych bokserkach.

 Przez ramię Harry'go zobaczyłem Ros, która leżała z rozczochranymi włosami w koszulce Harry'go... WTF??? 
-stary, czemu Ros jest w twojej koszulce?? -spytałem
- nie myśl sobie, po prostu ją w to ubrałem, do  niczego nie doszło-powiedział spokojnie
Oddechnąłem z ulgą.
- co u niej? -spytałem wskazując na jeszcze śpiącą Rose
- no, okej cały czas spła wugóle się nie obudziła.-powiedział i pzreczesał swe włosy 
- to ja spadam- powiedziałem i poszłem do pokoju. Była 09 więc za godzinę śniadanie. Mam nadzieję że Harry pamięta że zostało one przełorzone z godziny 11.
** oczami Harry'go **
Boże, spać  mi się chcę. Położę sie jeszcę na chwilę. Ułożyłem się wygodnie obok Rose i zasnąłem.
** oczami Zayna **
Siedzieliśmy już na dole i czekaliśmy aż Ros i Hazza zejdą. Była już 11:25 a ich dalej nie ma, w końcu Lou mnie po  nich wysłał. Zapukałem do drzwi. Nic, otworzyłem je i to co tam zobaczyłem spowodowało u mnie taki ogromy uśmiech że bałem się bo mogło mi tak zostać.......

piątek, 12 lipca 2013

Libster Award

Zostałam nominowana do Libster Award , przez Dominika. Oto moje odpowiedzi:

1.Czy masz Instagram ?
tak.
2.Czy masz przyjaciela lub osobe której ufasz i mówisz jej wszystko ?
tak.
3.Masz laptopa jeśli masz to jaki model ?
nie.
4.Jaki jest twój ulubiony film ? 
Jeszcze nie wyszedł ale wiem że będzie to mój ulubiony film: This is us. 1D3D
5.Czy lubisz Justina Biebera?
Taaa. Ale nie jestem belieber.
6.Co sadzisz o ludziach którzy cie obgadują a potem udaja twoich przyjaciół?
Po prostu nie cierpię takich osób, a znam ich dużo, chodź jedna najbardziej mnie irytuje.
7.Jaka jest twoja ulubiona ksiażka i dlaczego ?
Życie w One Direction- ponieważ jest to książka która opowiada o życiu moich idoli <3
 8.Jak sądzisz czy twoje marzenia mają szanse się spełnić?
Jeśli, ta jak sądzę i wyjadę do Anglii na studia, to możliwe będzie to że kiedyś przechadzając się ulicą spotkam Harry'go Stylesa, zostaniemy przyjacółmi, poznam całe one direction i wtedy zostanę dziewczyną Harry'go
9.Ile masz lub miałaś w klasie ?
Jeśli chodzi  o osoby too 11 razem ze mną.
 10.Jakichh ludzi nie lubisz najbardziej?
 Takich nudnych, którzy nie potrafią się bawić oraz takich którzy, obgadują a potem udają twoich przyjaciół.
11.Jaka jest twoja ulubiona rasa psa ? Jeśli taka jest ....
Amstaff
12.Czy pragniesz być sławna ?
tak.
13.Czym sie interesujesz?
muzyką, one direction, south blunt system oraz j. angielskim.

Dzięki za nominację <3



NOMINUJĘ:
www.lubieoliwki.blogspot.com
www.Kasiuleniunia-diary.blogspot.com
www.domciorro-diary.blogspot.com
www.loveme-likeyou-do.blogspot.com



 Moje Pytania :
1.Czy lubisz One Direction?
2. Czy masz jakieś zwierzę?
3.Czy lubisz psy?
4. czy lubisz grac w fifę ?
5. W jakim województwie mieszkasz?
6. Czy należysz do jakiegoś fandomu?
7.piosenkarz/piosenkarka?
8. jakiej Muzyki słuchasz?
9. (Nawet jeśli nie jestes fanem/ką) który z One Direction jest najładniejszy?
10. Lubisz Papugi?
11. Lubisz czekoladę?
12. Masz tableta?
13. Ile masz lat ?
 


czwartek, 11 lipca 2013

rozdział 4

rano obudziło mnie, raczej obudził mnie Harry, który szeptał mi coś na ucho.
- dzień dobry- powiedział, przeczesując swoją grzywkę.
- dobry dzień, co to było to szeptanie, tekst na podryw?? - spytałam
-hahahaha ja robię teksty na podryw, a kto rano mnie obudził?? - spytał robiąc taką samą minę jak ja .
- nie ogarniam.- powiedziałam

- zaczęłaś mnie tak całować że o mało co tlenu nie straciłem, a później mówiłaś że jestem pierwszą osobą którą tak bardzo kochasz.-powiedział i się uśmiechnął
- coś ci się zdawało.-powiedziałam i wstałam, Harry też wstał gdy wchodził do toalety zobaczyłam na jego plecach zadrapania.
- co to za zadrapania na plecach?? - spytałam
- TY.- powiedział i zamknął za sobą drzwi.

 Po jakiś 15 min wyszedł i jak znam życie zobaczył mnie cała czerwoną na twarzy,szybko weszłam do toalety. Umyłam się, ubrałam, krótkie spodenki i koszulę w kratkę której końcówki zawiązałam na lini brzucha. Wyszliśmy z  Hotelu, fanki,krzyki, ochroniarze, ja i Harry , reszta chłopaków i upragniony Tour Bus <3 Weszliśmy do busa i udaliśmy się do areny gdzie odbywał się koncert. Koncert się zaczął, za kulisami cały czas śpiewałam. Nagle poczułam za sobą ciepłe ręce Hazzy.
- chodź na scenę.-powiedział
-nie.
-chodź.
-nie.
- a chcesz się założyć?? - spytał i przewiesił mnie przez ramię, zaczęłam rzucać się jak opętana.
- przepraszam ale wystąpiły małe problemy techniczne, ponieważ Rose nie chciała wyjść na scenę.-powiedział do mikrofonu. Postawił mnie na ziemię. Gdy zobaczyłam te wszystkie directioner, padłam.Było ich tysiące. Chłopcy zaczęli śpiewać OWOA. Za każdym razem próbowałam zejść ze sceny ale chłopaki mnie po wstrzymywali.....

poniedziałek, 8 lipca 2013

rozdział 3

-paul! -krzyknął Lou
- Lou ty się ze mną lepiej nie kłóć pamiętasz co było z Liamem i tą dziewczyną?? - spytał poważnie
- tak.- powiedział Lou i spuścił głowę w dół, lecz po chwili podniósł ją i po patrzył na mnie błagalnym  wzrokiem
- no może się zgodzę ale po jednym warunkiem.-powiedziałam chytrze się patrząc na Harry'go
- jakim? -spytał Liam
- to dotyczy Hazzy, codziennie rano będziesz robić mi śniadanie.-powiedziałam

- no, okay.-powiedział

- a teraz zbierajcie się, bo za nie całe 10 min będziemy już w Paryżu a tam najwięcej fanek pod hotelem zawsze jest.-powiedział Paul. 
Pozbieraliśmy się. Podjechaliśmy po hotel, faktycznie było tam dużo fanek.
Już miałam wychodzić, gdy nagle Harry do mnie podszedł i złapał mnie za rękę, lekko się wzdrygnęłam czując jego ciepłą dłoń.Wyszliśmy.Wszystkie oczy padły na nasze ręce, wszystkie dziewczyny zaczęły klaskać i krzyczeć " Rose and Harry ".
Weszliśmy do środka, stanęliśmy przy szklanych drziwach, przez które wszyscy nas widzieli.
- Rose, teraz wszyscy się tu patrzą, przepraszam , chyba tego nie chcesz ale muszę.-szepnął i wpił się zachłannie w moje usta. Wtedy wszystko się zatrzymało, jego słodkie malinowe usta były ciepłe. Oderwałam się od niego na chwilę.
- tylko biorę oddech. -powiedziałam i tym razem to ja złączyłam nasze usta w pocałunku.
Harry obejmując mnie , włożył coś do mojej kieszeni na tyłku , szczerze wiedziałam że Lou to zobaczył i już był czerwony, bo wyglądało to tak jak by złapał mnie za DUPĘ.
- ej, nie brakuje wam już powietrza??- zaśmiał się Zayn 
- zamknij mordkę, bo ci z prawego sierpowego przywalę - za groziłam i złapałam Harry'go za rękę odchodząc.
-jaki mam numer pokoju? -spytałam
- czekaj niech obczaję mam dwa kluczę ja Niall, Lou,Liam mamy jeden a drugi klucz jest do pokoju małżeńskiego-powiedział Zayn 
Wszyscy zrobili mnę Ala WTF? . Podeszliśmy do recepcji .
-proszę pani my prosiliśmy o trzy pokoje- powiedział Niall
- no bo wystąpił problem i musieliśmy wam dać takie pokoje, przykro mi.-powiedziała Recepcjonistka
- no to Rose masz pokój z Harry'm- powiedział Liam
- cicho siedź daj klucze i mów jaki numerek? - spytałam i wyrwałam Liamowi z rąk jeden z kluczy
- .....69... - powiedział i szybko się ulotnił aby nie wybuchnąć śmiechem.

Poszliśmy do pokoi , szybko poszłam do łazienki umyłam się i ubrałam moją słit piżamę wyszłam Harry tak że wyszedł umyty w samych bokserkach, wyglądał tak męsko aww...podszedł do mnie pocałował mnie namiętnie i położył się obok, leżałam w bez ruchu .
- co to było?? - spytałam 
- no a co jeśli paparazzi jest gdzieś na drzewie.-oznajmił
palnęłam go w łeb i obróciłam się do niego tyłem, a ten objął mnie swymi silnymi rękami.....rano obudziło mnie....


CZYTASZ=KOMENTUJESZ
stwierdzam że MUSZĄ być dwa komentarze aby był następny rozdział :*
pozdrowienia z Nysy :*

czwartek, 4 lipca 2013

rozdział 2

I wtedy......
Mogłam dokładnie poczuć zapach jego perfum...hmm.. Alien Thierry Mugler, tak to napewno ten zapach, zanam go mój były takiego używał, no właśnie mój były. Jedna łezka powoli zaczęła spływać po moim policzku, Lou widocznie to zauważył.
- Chłocy mógł bym prosić żebyście na moment opuścili autobus-spytał
-oczywiście- powiedzieli w tym samym czasie.
Gdy Harry wychodził spojrzał na mnie był uśmiechnięty ale gdy zobaczył łzy w moich oczach od razu zrobił się smutny. Wyszli.
- siostra co jest? - spytał troskliwie Lou
- Sam- powiedziałm i znów łza spłynęła mim po policzku
-no tak jesteście razem, i co ma to do tego? - spytał zwyczajnie
- jak nie matka to TY nikt kurwa nic nie wie zerwał ze mną dwa tygodnie temu, przez sms-a , bo wolał być z jakąś plastikową lalą. Wibiegłam z Autobusu. Zbaczyłam Harry'go....
**oczami Harry'go **
Zobaczyłem Rose...podbiegłem do niej i przytuliłem ją...
- Harry proszę cię o jedno, bądź przy mnie- szepnęła mi do ucha, napięcie się obróciliśmy i poszliśmy do parku obok, mieliśmy trochę czasu bo Paul naprawiał Busa coś sie zepsuło.
- Rose, ja nie wiedziałem .-usłyszałem krzyk Louisa
- spierdalaj.-powiedziała pod nosem Rose
Usiedliśmy na ławce.
- Rose o co chodzi, zrobiłem coś złego? -sytałem
-perfumy.-powiedziała i spuściła głowę w dół
- coś z nimi nie tak?? - zdziwiłem się
- mój były takie miał, a to w autobusie  Lou....- i wtedy opowiedziała mi cała historię
Nachylilem się i mocno przytuliłem.
** oczami Rose,następny dzień **
Dalej nie odzywałam  się do Lou.
Siedziałam i patrzylam co robią chłopcy.
- łosz kurwa.-powiedział Zayn który  oglądał coś na tablecie.
-co? - spytałam
- no bo właśnie oglądałem wiadomości ranne, chodźcie i sami zobaczycie.-powiedział dając nam tableta
- czy Rose Tomlinson, to dziewczyna Harry'go? - powiedziałam redaktorka, wtedy został puszczony filmik jak Harry przytula mnie w parku.
- nie no nie wierze.-powiedziałam
-wiecie moim zdaniem powinniśmy pokazać to Paulowi-powiedział Liam
Wszyscy poszliśmy do Paula, oglądnął film i głęboko westchnął
- Rose jestes bardzo odważną dziewczyną, wiesz ile dla chłopców znaczy kariera, noi ten tego chciał bym abyś udawała dziewczynę Harry'go

środa, 3 lipca 2013

rozdział 1

gdy zobaczyłam na zegarek, który wskazywał 00:12, opadłam bezwładnie na łóżko zasypiając...
 NEXT DAY...
- Rose! ruszaj dupę,zaraz wyjeżdżamy!- krzyknął Lou 
- ja pierdole  muszę chyba wyjść na ludzi a nie tak jak t...- gdy go zobaczyłam padłam był normalnie ubrany.xd
-jest- krzyknął- tour bus przyjechał.
Zeszłam na dół z niechęcią, stanęłam w futrynie drzwi ubrana w to..
- łosz kurwa..- krzyknął prawdo podobnie Zayn 
Wodziłam wzrokiem po wszystkich chłopakach, mój wzrok zatrzymał się na .... h...Harrym .
Byłam w niego wpatrzona jak w obrazek, piękne zielone oczy, burza loków na głowie.
- Trochę za zimno idę się przebrać, poczekajcie jeszcze 5 min.- powiedziałam i znikłam na schodach.
Wyszłam ubrana już na luzie.
- joł, jestem Rose- powiedziałam luzacko, nie udawałam takiej porostu taka byłam.
- h-e-j- lewo co wy powiedzieli te słowa patrząc na mnie, z resztą nie dziwiłam  się im przed chwilą stałam w pięknej sukience a teraz hahahaha.xd
W głębi bus, zobaczyłam Harry'go który cicho szlochał..
Podeszłam do niego...
- coś się stało?- spytałam po cichu 
- nie to nic poważnego- powiedział gdy następna łza spłynęła po jego policzku, opuszkami moich palców lekko ją  starłam, stwarzając przy tym powagę reszty chłopców.
- no następna laska dała się nabrać na ten kawał - powiedział Zayn
- właśnie o to mi chodzi - szepnął Harry tak że nikt tego nie usłyszał 
- Zayn, jak ci zarz przy pierdole to ci z twarzy zejdzie ten pieprzony uśmieszek - powiedziałam groźnie 
- stary uważaj. kiedyś przez jej prawego sierpowego  jechałem do szpitala- powiedział Lou
Ja obróciłam się do Harry'go i szepnęłam mu na ucho..
-wszytko będzie okej, jestem przy tobie całe dwa miesiące..- powiedziałam i przytuliłam go do siebie 
wtedy ....

wtorek, 2 lipca 2013

prolog

Rano obudziły mnie promienie słoneczne, uśmiechnęłam się sama do siebie myśląc że......to będzie następny  dzień z Louisem.......jeju on mnie już wkurza z tym swoim marudzeniem jaki to on jest wspaniały, chodź  nie znałam reszty zespołu wydawało mi się że jest tam najgłupszy <3
- siostra wstawaj !! ruszaj dupę !! bez opieprzania się !! mama coś chcę od ciebie !- krzyczał skacząc po moim łóżku.
- Lou wypierdalaj !! już wstaje, poczwaro !!- krzyknęłam i w trybie natychmiastowym zrzuciłam go z łóżka
Wstałam,ubrałam się i zeszłam na dół, tam stała mama i widocznie czekała aż zejdę.
Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam sok pomarańczowy, powoli zaczęłam sączyć ciecz.
- Jedziesz z Louisem w trasę koncertową.- powiedziała moja mama i odeszła, a ja w tym samym czasie wyplułam całą zawartość mojej buzi na Louisa który wychodził zza rogu aby mnie przestraszyć.
- Idiotko!!- krzyknął
- spierdalaj!- także krzyknęłam
- jutro wstajesz, o 6:00. ponieważ o 8:00 przyjeżdża tour bus,kotku!!- powiedział z szyderczym uśmiechem
- z kim ja żyje !
Minął tak sobie cały dzień na skateparku ....
- Rose, jesteś spakowana ?- spytał Lou
- No , tak ja by ..- skłamałam ponieważ nic nie miałam, nawet torby nie wyciągnęłam.
Zaczęłam się pakować gdy skończyłam weszłam na laptopa, a po włączeniu od razu za Twittera, przeglądając strony zauważyłam posta w którym byłam oznaczona.
Był to post Harry'go Stylesa:
Mam nadzieję że Trasa spodoba się Rose :) @Real_Rose_Tomlinson 
 W trybie  natychmiastowym odpisałam :
Mam nadzieję że nie będziecie mnie wkurzać oraz mam prośbę jeśli zobaczycie w moich oczach złość, a przy tym będę patrzyć na Louisa, niech któryś podbiegnie i złapie mnie lub jebie czymś abym go nie zabiła :) @Real_Liam_Payne ; @Harry_Styles ; @zaynmalik ; @NiallOffical ;@Louis_Tomlinson :*

od razu pod moim postem pojawiły się komentarze :
Rose jeśli Lou ci coś robi jebnij go w łeb ode mnie :P itd.

bohaterowie........:)

Rose, ładna i zwariowana dziewczyna, jej brat to Louis  Tomlinson z One Direction. 




Louis Tomlinson sławna gwiazda estrady.... wraz z  resztą chłopaków tworzy zespół ONE DIRECTION, brat Rose

Harry Styles przyjaciel Louisa .....

siemka....

dziś dodam bohaterów, prolog oraz pierwszy rozdział <3/ Natalia