Znowu Malik, znowu on. Czy nigdy nie może iść do swojego pokoju i mieć nas w dupie.
- Znowu Malik.-powiedziałam przerywając nasze pocałunki.
- w dupie go mam, teraz liczysz się ty.-powiedział i znów złączył nasze usta, włożył swoje ręce pod moją bluzkę.xD
- Roseeeeeee!!!!!! -usłyszałam krzyk Lou
- a ja mam jego w dupie- zaczęłam się śmiać. I kolejny pocałunek, kolejny.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co robię, to że teraz udaje jego dziewczynie to nic nie znaczy, tak, tak ..kocham go, ale ale ja jeszcze nie mogę, ledwo co Sam, zsotawił mnie dla jakiejś lali, a zaraz o mało co nie wyląduje w łóżku z Harrym.
- H..H...Harry ja nie mogę. Przepraszam. Ledwo co się rozstałam z Samem . Nie zrozum mnie źle ja. cie kocham ale,poczekaj daj mi pare dni.
- Rose, rozumiem, pamiętaj czekam .- walnął smajla,pocałował mnie i wyszedł z pokoju
** oczami Zayna**
Czemu to zawsze ja ich przyłapuje, nie ogarniam.
- Dobra chłopaki, zwijamy się i idziemy do klubu.-klasnęłem w ręce i udałem się w stronę drzwi
Wszycy się zebraliśmy obrócz Rose która wolała zostać w hotelu.
Szedł, korytarzem skręcił w prawo potem znów w prawo i zniknął z mojego pola widzenia.
Stała on Na środku i patrzyła Na mnie.
- Masz takie seksowne ciało.-powiedziałem i oblizałem wargi
- Malik, jesteś kompletnie pijany, wyjdź.-powiedziała, wkurzyłem się.
- Ty mi kurwo nie będziesz mówić czy mam wyjść czy nie.-krzyknęłem i uderzyłem ją z całej siły w policzek.
- A teraz sie zabawimy.-powiedziałem podchodząc do niej, zdarłem jej bluzkę jednym ruchem, chciała mnie uderzyć ale powstrzymałem ją....
Szukałem Malika, nigdze go nie było. Przechodząc obok pokoju Rose , usłyszałem jej pisk,wbiegłem tam jak oparzony, to co zobaczyłem przyprawiło mnie do takiej złości że w tym momencie chciałem zabić Malika...